Wydanie nr 11/11/2025 z dnia 11 listopada 2025 roku, ISSN 2392-215X

Kujawsko-Pomorskie w obliczu zagrożeń: powodzie, susze i słaby system obrony cywilnej

Kujawsko-Pomorskie w obliczu kryzysu: gdzie region jest najbardziej narażony?

Zagrożenia naturalne i braki w infrastrukturze ujawniają słabe punkty województwa kujawsko-pomorskiego.
Raport dotyczący odporności regionu pokazuje, że w razie poważnego kryzysu największy ciężar reagowania może spaść na Bydgoszcz i Toruń – dwa główne ośrodki miejskie, które już dziś balansują na granicy wydolności.

Wisła i jej dopływy – oś ryzyka północ–południe

Układ hydrologiczny regionu sprzyja powstawaniu tzw. osi północ–południe, wyznaczonej przez dolinę Wisły i jej dopływy. W miejscowościach położonych wzdłuż rzek, gdzie modernizacja wałów przeciwpowodziowych i systemów melioracyjnych była odkładana, zagrożenie powodziowe pozostaje realne.

Z kolei rozległe tereny rolnicze coraz częściej zmagają się z długotrwałymi suszami, które obniżają retencję wodną i zwiększają ryzyko niedoborów w czasie wegetacji. Najbardziej narażone są gminy o rozproszonej zabudowie i ograniczonym dostępie do infrastruktury medycznej czy transportowej.

System zdrowia pod presją – starzejące się społeczeństwo i braki kadrowe

Poza największymi miastami, takimi jak Bydgoszcz i Toruń, dostęp do lekarzy rodzinnych, pielęgniarek i ratowników medycznych jest mocno ograniczony.
W przypadku nagłego wzrostu liczby zachorowań może to prowadzić do przeciążenia systemu ochrony zdrowia. Dłuższe czasy dojazdu, brak wizyt domowych i niewystarczająca liczba miejsc w opiece długoterminowej to problemy, które – jak wskazują eksperci – mogą sparaliżować działania służb w sytuacji kryzysowej.

Obrona cywilna na papierze – potrzebne realne działania

W wielu gminach dokumentacja dotycząca obrony cywilnej istnieje, jednak rzadko bywa aktualizowana i praktycznie ćwiczona.
Schrony, drogi ewakuacji czy systemy zasilania awaryjnego wymagają nie tylko planów, ale i regularnych testów.
W małych miejscowościach kluczową rolę odgrywają Ochotnicze Straże Pożarne, które często jako pierwsze docierają na miejsce zdarzenia. Niestety, bez szkoleń, nowoczesnego sprzętu i jasnego podziału kompetencji między gminami i powiatami trudno mówić o skutecznej reakcji.

Duże miasta kotwicą regionu

Bydgoszcz i Toruń – na tle regionu – prezentują się lepiej, jednak w przypadku kryzysu mogą zostać przeciążone pomocą dla słabszych samorządów.
Włocławek i Grudziądz również będą musiały dzielić zasoby – od transportu po miejsca w placówkach medycznych. Eksperci ostrzegają, że przy braku koordynacji łatwo o tzw. rozcieńczenie sił, zwłaszcza w razie awarii energetycznych lub przerw w dostawach wody.

Lekcje z przeszłości i pilne potrzeby

Doświadczenia z gwałtownych zjawisk pogodowych pokazały, że lokalne samorządy potrafią reagować, jednak skala potrzeb wciąż przewyższa dostępne środki.
Najważniejsze działania to: poprawa retencji wodnej, odbudowa terenów zalewowych oraz modernizacja przepustów i rowów melioracyjnych – infrastruktury kluczowej dla bezpieczeństwa mieszkańców.

Współpraca międzygminna – jasne zasady i wspólne ćwiczenia

Raport rekomenduje tworzenie porozumień między gminami i powiatami, które precyzowałyby zakres wzajemnej pomocy, dostęp do transportu, miejsc ewakuacji oraz wspólne zakupy sprzętu ratunkowego.
Tylko w ten sposób można zapewnić sprawiedliwe rozłożenie obowiązków między większymi ośrodkami – jak Bydgoszcz czy Toruń – a mniejszymi gminami.

Nie ma czasu do stracenia

Eksperci apelują o przygotowanie planu naprawczego dla całego województwa kujawsko-pomorskiego.
 Aby Bydgoszcz i Toruń mogły pełnić rolę stabilnych „kotwic regionu”, potrzebne jest natychmiastowe wsparcie słabszych samorządów – zarówno w obszarze zdrowia publicznego, jak i obrony cywilnej oraz ochrony przeciwpowodziowej.

📄 Źródło: opracowanie własne na podstawie artykułu Adama Willmy, Gazeta Pomorska, 13.10.2025.